Barka leży na głębokości 12 metrów koło wyspy Mielin, w pobliżu Świnoujścia i nie jest w najlepszym stanie. Ocalał 14-metrowy fragment kadłuba i metalowe elementy wyposażenia statku. M.in. stalowa kratownica, liny i metalowe wzmocnienie kadłuba. Nurkowie znaleźli też m.in. wciąż sprawne żelazne imadło. Obok wraku leży drewniana łódź - prawdopodobnie szalupa ratunkowa. Według nurków to najprawdopodobniej pływający kafar, ustawiony na kadłubie drewnianej barki rzecznej. Być może była to jednostka wykorzystywana przez Niemców przy przekopywaniu Kanału Mielińskiego. Nurkom nie udało się dokładnie zbadać wraku przez złą widoczność pod wodą, więc wejdą tam jeszcze raz. Podejrzewają, że wewnątrz kadłuba mogą znajdować się zabytkowe elementy wyposażenia statku. Niedawno nurkowie, pracujący na zlecenie Urzędu Morskiego, zbadali dwa inne wraki. Na dnie Zalewu Szczecińskiego znaleźli zatopioną barkę i kafar używany do oznaczania toru żeglugowego.