Sekcja zwłok odpowie na pytanie, czy chodzi o chłopca, który zmarł w październiku ubiegłego roku. Pod koniec lutego tego roku, sąd tymczasowo aresztował dwie kolejne osoby zamieszane w sprawę śmierci półtorarocznego Krzysia ze Szczecina. Wujek chłopca i jego partnerka są podejrzani o utrudnianie wyjaśnienia sprawy. Grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Wcześniej zarzut śmiertelnego pobicia dziecka usłyszał konkubent matki malucha. Sąd w lutym zdecydował o tymczasowym aresztowaniu brata matki małego Krzysia i jego partnerki ze względu na obawę matactwa oraz zacierania śladów. Pod koniec ubiegłego tygodnia do aresztu trafili już 22-letnia matka chłopca i jej konkubent. 38-latek jest podejrzany o pobicie malucha ze skutkiem śmiertelnym, 22-latce prokurator zarzucił nieudzielenie dziecku pomocy. O śmierci chłopca policjanci dowiedzieli się od anonimowego informatora. Najpierw zatrzymali matkę, potem jej partnera. Oboje twierdzili, że chłopiec umarł we śnie pod koniec ubiegłego roku. Wskazali też miejsce, w którym ukryli jego ciało, ale nieprecyzyjnie. Teren, gdzie mogły zostać ukryte zwłoki, jest podmokły, dlatego nie można było użyć georadaru ani echosondy. Matką chłopca opiekował się specjalny ośrodek Matka Krzysia była pod opieką szczecińskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie (MOPR). Po opuszczeniu domu dziecka, w którym przebywała, 22-latka zamieszkała w tzw. mieszkaniu chronionym i kontynuowała naukę. Korzystała z pomocy ośrodka w ramach tzw. usamodzielnienia osób opuszczających domy dziecka. W 2011 roku kobieta opuściła jednak mieszkanie chronione i zrezygnowała z nauki. Poinformowała wtedy MOPR, że zamieszka w innym powiecie ze swoim chłopakiem, który będzie ją utrzymywał. Dopiero po śmierci jej synka pracownicy MOPR-u dowiedzieli się, że kobieta przebywa w Szczecinie.