Według ustaleń Anety Łuczkowskiej, mężczyzna zaatakował, gdy był z lekarką sam na sam w gabinecie. Złapał ją za szyję i zaczął dusić. W porę interweniowali strażnicy, więzień został obezwładniony. Lekarce na szczęście nic poważnego się nie stało. Jak się okazało, napastnik miał przy sobie nóż do tapet, wyniesiony najprawdopodobniej z więziennego warsztatu. Nie zdążył go użyć. Teraz mężczyznę czekają dodatkowe prokuratorskie zarzuty. Autor: Aneta ŁuczkowskaOpracowanie: Edyta Bieńczak Czytaj więcej na stronie RMF 24