Zwłoki zwierzęcia zabezpieczyła straż miejska. O znalezieniu martwej foki została powiadomiona Stacja Morska z Helu, która monitoruje populację bałtyckich fok. Zwierzę nie miało nadajnika, nie było zatem rehabilitowane przez naukowców z Trójmiasta. To kolejny taki przypadek. Tylko w środę do fokarium z Helu dotarły informacje o pięciu ciałach martwych fok. We wtorek takich zgłoszeń było 10. "W czerwcu morze wyrzuciło na brzeg łącznie 36 młodych fok" - mówi dr Iwona Pawliczka, kierownik Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry. To zwierzęta urodzone wiosną tego roku, które dopiero co zaczęły samodzielne życie. Co roku o tej porze wiele młodych i niedoświadczonych fok ginie. O przypadkach śmierci bałtyckich fok zrobiło się głośno po znalezieniu pięciu zwierząt z obrażeniami zadanymi przez człowieka. Sprawą zajmuje się policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Zabójcy zwierząt grozi 5 lat więzienia. Bałtyckie foki są pod ochroną. Do drastycznego ograniczenia ich populacji przyczyniły się intensywne polowania, trwające jeszcze w połowie XX wieku oraz zanieczyszczenie środowiska, które prowadzi do bezpłodności samic tego gatunku. Aneta Łuczkowska