Referendum rozpisano po tym, jak w maju br. Rada Miasta nie udzieliła burmistrzowi absolutorium. Radni zarzucili Kozickiemu m.in. brak realizacji planowanych w mieście inwestycji. Jak poinformował sekretarz miasta Dziwnowa Krzysztof Latuśkiewicz uprawnionych do głosowania jest 3393 mieszkańców. By referendum było ważne, musi zagłosować 60 proc. głosujących w ostatnich wyborach na burmistrza, czyli 928 osób. Jeśli większość wyborców opowie się za odwołaniem burmistrza, na wniosek wojewody zachodniopomorskiego premier powoła komisarza, który będzie zarządzać miastem do czasu przedterminowych wyborów. To już trzecie referendum w Dziwnowie w ostatnich dwunastu latach, czyli ostatnich trzech kadencjach. W 2004 r. referendum ws odwołania ówczesnego burmistrza było nieważne z powodu niskiej frekwencji. Natomiast w roku 1996 mieszkańcom udało się odwołać w referendum ówczesną radę gminy, a tym samym wójta (Dziwnów nie był wtedy miastem, wójta wybierała rada gminy - przyp. red.). Kozicki został burmistrzem tego miasta w maju 2007 r. Wówczas w przedterminowych wyborach, w drugiej turze, poparło go 943 mieszkańców Dziwnowa. Jego kontrkandydat, przewodniczący Rady Miasta Marek Lisowski, otrzymał 571 głosów. Przedterminowe wybory zostały rozpisane, gdyż poprzedni burmistrz, Kazimierz Libucki zrzekł się mandatu w styczniu 2007 roku. Jako powód podał brak możliwości porozumienia i współpracy z radnymi. Potem gmina była zarządzana przez komisarza. W Dziwnowie trwa konflikt między radą miasta w burmistrzem. Burmistrza popiera jedynie czterech spośród 15 radnych.