Przedstawiciele stowarzyszenia wręczyli w środę prezydentowi Szczecina zawiadomienie o zamiarze zainicjowania referendum, którego przedmiotem ma być uchylenie uchwał Rady Miasta w sprawie ustalenia stref płatnego parkowania. Rozpoczyna to procedurę referendalną. Jak powiedział pełnomocnik stowarzyszenia Witold Witkowski grupa mieszkańców miasta chce likwidacji strefy, ponieważ jej funkcjonowanie m.in. utrudnia życie szczecinianom, powoduje upadek handlu i usług w jej zasięgu, co czyni miasto "martwym", a zyski z niej oprócz ostatnich inwestycji w poprawę jakości chodników w mieści nie przyniosły korzyści Szczecinowi. - Założeniem wprowadzenia strefy była m.in. rotacja samochodów na miejskich miejscach parkingowym, co miało zapewnić stałą możliwość parkowania. Życie pokazało, że tak nie jest. Nadal z trudem kierowcy znajdują wolne miejsca parkowania - podkreślił Witkowski. Jego zdaniem, w mieście można także znaleźć miejsca parkingowe tam, gdzie zgodnie z kodeksem drogowym nie wolno parkować aut. Witkowski twierdzi, że mimo to, że referenda lokalne organizuje się przede wszystkim po to, by odwołać lokalne władze, prawo daje możliwość, by obywatele decydowali tą drogą także o innych ważnych dla społeczności lokalnej sprawach. Od lutego zaszły w Szczecinie zmiany w strefie płatnego parkowania. Decyzją radnych dzieli się ona teraz na trzy podstrefy, w każdej obowiązują inne opłaty. Roczny abonament na parkowanie w całej strefie zdrożał z 350 zł do 980 zł. Ta podwyżka wywołała niezadowolenie szczecinian. Kilkuset mieszkańców miasta protestowało na początku lutego w manifestacji, która przeszła ulicami miasta pod magistrat m.in. przeciwko strefie, likwidacji szkół i szpitali w Szczecinie oraz podwyżkom lokalnych opłat. Według ustawy o referendum lokalnym, jego inicjatorami w sprawach ważnych dla wspólnoty mogą być oprócz organów danej jednostki samorządowej grupa co najmniej 15 obywateli, partia polityczna czy organizacja społeczna. Wniosek o referendum musi zyskać poparcie co najmniej 10 proc. uprawnionych do głosowania w powiecie i gminie. Czyli organizatorzy szczecińskiego referendum, by doszło ono do skutku, muszą zebrać od momentu przyjęcia zawiadomienia przez 60 dni ponad 20 tys. podpisów pod swoim wnioskiem. Jeśli im się to uda, to organ stanowiący musi w ciągu 30 dni podjąć decyzję o terminie przeprowadzenia referendum lub odrzuceniu wniosku. Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 30 proc. uprawnionych do głosowania. Strefa płatnego parkowania zostałaby zlikwidowana, gdyby opowiedziała się za tym większość głosujących. Instytucja referendum lokalnego w Polsce jest głównie stosowana w przypadku woli odwołania organów samorządowych przed upływem ich kadencji. W Szczecinie w 2004 r. odbyło się nieudane z powodu za niskiej frekwencji referendum w sprawie odwołania ówczesnego prezydenta miasta Mariana Jurczyka.