Osiemnastoletni chłopak pochodzi ze Śląska. W Kołobrzegu poznał dziewczynę, która jednak nie odwzajemniła jego uczucia. Zrozpaczony targnął się na swoje życie. Wszedł do rzeki od strony ulicy Basztowej. Tam jednak woda była dość płytka. Na miejsce przybyła policja i karetka pogotowia. Gdy chłopak ujrzał funkcjonariuszy ruszył w poszukiwaniu głębszej wody. Przeszedł pod mostem i szedł środkiem rzeki wzdłuż ulicy Szpitalnej. Za nim ruszyła motorówka z pobliskiej wypożyczalni. Po przejściu około 150 metrów udało się chłopaka nakłonić, aby wsiadł do łodzi. Na brzegu czekała na niego policja. Jednak kontakt z niedoszłym samobójcą był strasznie utrudniony. Od razu po tym nieszczęśliwym zajściu został przewieziony do szpitala.