Jak poinformował w czwartek rzecznik MOSG kmdr por. Grzegorz Goryński, 50-letni Zdzisław K. przypłynął promem "Wawel" ze Szwecji. Podczas odprawy funkcjonariusze Straży Granicznej natrafili w bagażniku auta na ukrytą pod kocem wypchaną fokę. Mężczyzna tłumaczył, że dostał ją od znajomych w Norwegii. Goryński przypomniał, że wszystkie gatunki fok podlegają ochronie, a przewóz bez zezwolenia chronionych międzynarodową konwencją okazów jest przestępstwem. Przemycaną fokę skonfiskowano. W sprawie zostało wszczęte postępowanie. Zgodnie z przepisami Konwencji Waszyngtońskiej CITES, przewóz przez granicę żywych lub martwych zwierząt, ich części oraz przedmiotów z nich wykonanych wymaga zezwoleń, wydawanych przez kraje wywozu i przywozu. Podstawą do ich uzyskania jest legalne pozyskanie okazu z jego środowiska naturalnego oraz wiarygodne uzasadnienie potrzeby jego posiadania. Naruszenie przepisów prawa Unii Europejskiej dotyczących ochrony dziko żyjących gatunków zwierząt i roślin, brak zezwolenia na przewóz i nieprzestrzeganie zasad dotyczących transportu traktowane jest jak przestępstwo i podlega karze nawet do 5 lat więzienia.