Prezydent Mikietyński poprosił w nim, aby Prezes Niechciał po raz kolejny sprawdził, czy w Koszalinie można mówić o zmowie paliwowej działających lokalnie stacji paliw. Był to efekt społecznej uchwały Rady Miejskiej, pod którą podpisało się prawie 2 tysiące osób. Odpowiedź, która nadeszła z UOKiK jest wręcz kuriozalna - wynika z niej, że powołana do kontroli przestrzegania zasad konkurencji instytucja państwowa zajmie się sprawą dopiero wówczas, kiedy przedstawione jej zostaną dowody w tej sprawie. Z taką interpretacją prawa nie zgadza się Prezydent Mikietyński. W związku z tym wysłał do Prezesa Niechciała protest w tej sprawie. Informacja pochodzi z oficjalnej strony UM Koszalin.