W grudniu ubiegłego roku sąd uznał, że Diakun złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Orzekł wówczas zakaz wykonywania funkcji publicznych przez burmistrza Polic na okres sześciu lat. Obrońcy Diakuna odwołali się od wyroku. - Analiza materiału dowodowego dokonana przez sąd niższej instancji jest powierzchowna i oparta na wybiórczym traktowaniu materiału - mówił, uzasadniając orzeczenie, sędzia Sądu Apelacyjnego Stanisław Kucharczyk. Wyjaśnił, że zadaniem sądu było wykazanie, czy Diakun był świadomym współpracownikiem służb bezpieczeństwa, co według IPN miał zataić. - Istotne są dokumenty, że Diakun "mógł być współpracownikiem", ale nie wykazano, że faktycznie nim był - powiedział sędzia. Podkreślił, że sąd swoje orzeczenie oparł m.in. na analizie jedynie kopii dokumentów oraz zeznaniach świadków - byłych funkcjonariuszy SB. - Być może funkcjonariusz miał potrzebę zarejestrowania Diakuna jako współpracownika, bo był poganiany terminami i chciał się wykazać przed przełożonymi. Sąd nie przedstawił wystarczających dowodów na to, że rejestracja Diakuna nie była jedynie pozorną jego rejestracją - powiedział. Dodał, że nie ma żadnej deklaracji współpracy podpisanej przez Diakuna ani żadnego raportu z jego działalności. A świadkowie w swoich zeznaniach wielokrotnie twierdzili, że nie pamiętają szczegółów. - Po tak dosadnej krytyce sądu apelacyjnego, sąd okręgowy będzie musiał przeprowadzić szereg nowych dowodów i zweryfikować dotychczasowe oceny. Słusznie sąd zwrócił uwagę na szczególną rolę SB w PRL i na to, że jej funkcjonariusze nie są żadnymi "mężami zaufania", którzy korzystają z domniemania mówienia prawdy - powiedział po ogłoszeniu orzeczenia jeden z obrońców Diakuna mec. Bartłomiej Sochański. W 2009 r. IPN w Szczecinie skierował do miejscowego sądu okręgowego wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego wobec burmistrza Polic i wydanie orzeczenia, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Według IPN Diakun został zarejestrowany 1 lipca 1976 roku pod nr 14720 jako kandydat, a później jako tajny współpracownik o pseudonimie Jan, przez Wydział III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Szczecinie. Podczas przygotowań do postępowania lustracyjnego odnaleziono materiały archiwalne mające potwierdzić fakt współpracy Władysława Diakuna z organami bezpieczeństwa państwa w okresie od lipca 1977 roku do lutego 1981 roku.