A ma za co przepraszać. Nieprzejezdny jest plac Żołnierza ze wszystkimi ulicami wokół. Tam przepuszczane są tylko tramwaje. Na Krasińskiego z ziemi sterczą tory, nie ma asfaltu i chodników. Na ulicy Chopina, gdzie korki są największe, kierowcom puszczają nerwy. - Jeździ się fatalnie. Chyba będę musiał zawrócić, widać, że nie da rady - podkreślali w rozmowie z reporterem radia RMF FM kierowcy. Za kilka dni drogowcy mają zamknąć kolejną ulicę - Struga, która jest główną trasą wyjazdową z miasta. Prezydent Krzystek obiecuje, że chaos na ulicach Szczecina potrwa najwyżej dwa, trzy tygodnie.