Szczecińska scena wystawi operę wspólnie z niemieckim partnerem - Theater Vorpommern, który ma dwie sceny w Stralsundzie i Greifswaldzie. Niemieccy widzowie zobaczyli już jej inscenizację w 7 grudnia. Jak przyznał we wtorek na konferencji prasowej reżyser najnowszej produkcji, a także dyrektor niemieckiego teatru Dirk Loeschner, dzieło Wagnera jest "obciążone historycznie", a jego wystawienie we współpracy polsko-niemieckiej jest dowodem "dojrzałości" obu partnerów. Dodał, że centralną rolę w spektaklu odgrywa naród, a kwestia dyktatury, która pojawia się w libretcie, pokazana jest nie w kontekście konkretnego narodu, ale z "perspektywy europejskiej". Dlatego w scenografii pojawiają się kostiumy mundurów, które nie odnoszą się do konkretnego państwa, sam bohater tytułowy występuje w kostiumie azjatyckim - zaznaczył scenograf Christopher Melching. Twórcy spektaklu zdecydowali, by pierwotnie osadzoną w średniowieczu historię przenieść w lata 30. XX wieku. Libretto opery opowiada historię, gdy w ciężkich czasach politycznej niepewności i uciśnienia czekano na wybawcę. Pojawia się Lohengrin, obiecując rozwiązać problemy. Żąda jednak bezwarunkowego zaufania. Lohengrin uznawany jest za jedną z popularniejszych oper Wagnera. Słynny jest marsz weselny z tego dzieła, który jest wykonywany niemal na każdym ślubie w Ameryce Północnej. Szczecińska premiera wpisuje się w Rok Wagnerowski, obchodzony w dwusetną rocznicę urodzin kompozytora. Jak podkreślił dyrektor Opery na Zamku Jacek Jekiel, będzie ona wydarzeniem międzynarodowym. Na premierowe przedstawienie wybierają się do stolicy Pomorza Zachodniego krytycy nie tylko z Polski, ale też z zagranicy, m.in. z Wiednia. Wiedeńska opera zaplanowała premierę "Lohengrina" na kwiecień przyszłego roku. Wystawienie opery Wagnera we współpracy dwóch teatrów - polskiego i niemieckiego - to efekt podpisanego wcześniej porozumienia. "Myślimy już o planach na następny sezon - podkreśla Jekiel. Chcemy wspólnie wystawić dzieło, które będzie się odnosić zarówno do historii Polski, jak i Niemiec - wyjaśnił.