Będzie to jednocześnie "VIP premiera" - dedykowana prof. Kazimierzowi Kozłowskiemu, historykowi i byłemu dyrektorowi Archiwum Państwowego w Szczecinie. Tradycyjnie już Opera na Zamku dedykuje pierwszą w roku premierę osobie szczególnie zasłużonej dla regionu. Spektakl powstał przy ścisłej współpracy szczecińskiej sceny z teatrem w czeskim Libercu. Reżyseruje go tamtejszy dyrektor Martin Otawa. Autorami scenografii i kostiumów są Jan Zavarsky i Dana Svobodova. Kierownictwo muzyczne nad projektem objął dyrektor Opery na Zamku Warcisław Kunc. Jak poinformował Kunc na konferencji prasowej we wtorek, współpraca ze sceną w Libercu to m.in. wymiana spektakli. Po przedstawieniach w Szczecinie "Lunatyczka" pojedzie do Czech, a z kolei zespół czeski wystawi w Szczecinie "Edgara" Giacomo Puccinniego. Kunc podkreślił, że "Lunatyczka" jest rzadko wystawiana, "choć to piękna i melodyjna opera, ale także niezmiernie trudna dla wykonawców". - Nadszedł jednak czas, aby publiczności szczecińskiej proponować dzieła ambitne, wartościowe, choć rzadko wykonywane - ocenił. W tym roku Opera na Zamku zamierza wystawić "Fidelia" Ludwiga van Beethovena oraz "Fairy Queen" Henry'ego Purcella. W szczecińskim przedstawieniu rolę Aminy zaśpiewa Aleksandra Buczek. Wśród innych solistów znaleźli się Kirliant Cortes-Galvez, Joanna Tylkowska i Barbara Żarnowiecka. Orkiestrę poprowadzi Warcisław Kunc. "Lunatyczka" należy do popularnego niegdyś gatunku oper semi-seria, łączących wątki poważne z komediowymi. Jest to dzieło, w którym występowali najwspanialsi śpiewacy. Niedoścignioną wykonawczynią partii tytułowej była Maria Callas. Vincenzo Bellini (1801-1835) był włoskim kompozytorem, twórcą oper w stylu belcanta. Jego najbardziej znane dzieła to "Lunatyczka", "Norma" i "Purytanie". Belcanto to termin muzyczny używany w dwóch znaczeniach: dla określenia włoskiej techniki śpiewu oraz stylu we włoskiej muzyce wokalnej. Istotą stylu jest przywiązywanie największego znaczenia w śpiewanych utworach do piękna głosu i wirtuozerii.