Jadwiga N. przekonała do pomocy przy realizacji swoich planów biznesowych co najmniej 14 osób. Od każdej pożyczyła od 2 do ponad 120 tys. złotych. Prawie wszyscy zaciągnęli w tym celu kredyt w bankach. Właścicielka restauracji w Świnoujściu obiecywała, że będzie spłacać raty. Przez pewien czas tak było. W końcu, kilka miesięcy temu, zniknęła i przestała płacić raty kredytów. Zdezorientowani "pożyczkodawcy" zaczęli otrzymywać z banków wezwania do zapłaty. Sprawa trafiła do prokuratury. Śledczy ze Świnoujścia potwierdzają, że cały czas zgłaszają się kolejne osoby, które pożyczyły Jadwidze N. pieniądze. W tej chwili łączna kwota przekracza już pół miliona złotych. Prokuratorzy analizują wszystkie umowy bankowe i przesłuchują świadków. Czekają na ewentualne kolejne poszkodowane osoby, które być może do tej pory nie złożyły zawiadomienia o przestępstwie. Prokurator Rejonowy ze Świnoujścia zapowiedział, że analizowanie sprawy potrwa jeszcze mniej więcej miesiąc i dopiero wtedy będzie możliwe przestawienie zarzutów.