Chłopczyk zaginął wczoraj wieczorem. Ostatni raz widziano go, kiedy bawił się na fermie ze swoją 13-letnią siostrą. - W akcji poszukiwawczej brało udział ponad stu policjantów, strażaków i okolicznych mieszkańców oraz policyjny helikopter - poinformował rzecznik policji w Choszcznie podkom. Jakub Zaręba. Jak informowała TVP Info Mikołaj miał problemy ze wzrokiem. Jak dodał Zaręba, teren, na którym zaginał chłopczyk jest bardzo niebezpieczny dla dziecka. Dookoła jest bardzo dużo opuszczonych budynków, zbiorniki ze ściekami. Rzecznik poinformował, że jeszcze w czwartek przeszukano teren całej fermy i najbliższą okolicę. W piątek od świtu te czynności powtórzono. Potem wypompowywano wodę z jednego ze zbiorników na terenie fermy. Tam znaleziono ciało chłopczyka. Z rodzicami chłopca będzie rozmawiać policyjny psycholog.