RMF i "Rzeczpospolita" donosiły o podejrzanych okolicznościach zakupu przez posła mieszkania o powierzchni 280 metrów kwadratowych w Stargardzie Szczecińskim. Izba Skarbowa nie zamknęła jeszcze postępowania w sprawie posła Kopcia. Jak powiedział Antoni Gawron, szef Izby Skarbowej w Szczecinie, sprawa nadal jest badana. Mimo że czynności kontrolne trwają, już można powiedzieć, że Kopeć złamał prawo. Wykorzystał bowiem ulgę remontową lokalu, który nie miał przeznaczenia mieszkalnego, a tego robić po prostu nie wolno. Lokal, który Kopeć zakupił stał się pełnoprawnym mieszkaniem dopiero po roku od zakupu. Trzeba więc także wyjaśnić, czy pan poseł zrobił to świadomie. Skoro skarbówka stwierdziła, że lokal Kopcia nie był mieszkaniem, ułatwiła w ten sposób pracę prokuraturze, bo przecież i ona bada tę sprawę. Kopeć, aby stać się jego właścicielem zaciągnął kredyt z kasy mieszkaniowej, a w takiej sytuacji nie miał prawa tego zrobić. Wydaje się więc, że postawienie prokuratorskich zarzutów posłowi Stanisławowi Kopciowi to kwestia nieodległa. Jeżeli tak się stanie, Kopeć będzie zagrożony karą do 5 lat więzienia.