Bonda zapłacił syndykowi holdingu stoczniowego tylko 15 tysięcy złotych. Zdaniem byłych prezesów spółek, których Bonda natychmiast wyrzucił z pracy to "złoty" interes. Co ciekawe, syndyk holdingu doskonale zdaje sobie z tego sprawę, że spółki warte są dużo więcej. Reporter RMF Piotr Lichota, rozmawiał z byłymi szefami spółek paliwowych, którzy twierdzą, że zakup ich firm przyniesie Bondzie milionowe zyski: To nie pierwszy podejrzany interes posła Bondy. Prokuratura zarzuca mu już przywłaszczenie prawie 30 tysięcy ton zboża wartego 11 milionów złotych. Zboże należało do Agencji Rynku Rolnego i firm prywatnych. Akt oskarżenia trafił do sądu w Szczecinie. Z ustaleń śledztwa wynika, że zboże zostało sprzedane. Nie wiadomo jednak komu i za jakie pieniądze.