W specjalnie przystosowanej na potrzeby spektaklu sali klubowej RCK, Katarzyna Pawłowska zaprosiła widzów do wspólnego przeżywania procesu tworzenia sztuki, do analizy stanów emocjonalnych, na jakie narażony jest artysta w trakcie "rodzenia" pomysłu, a potem wykonania dzieła. Monodram "OUN" w pewnym momencie stał się seansem terapeutycznym. Aktorka analizowała swoje życie, zmagania z wspomnieniami z dzieciństwa, własnymi traumami i fobiami ( m.in. fobik brudu, czy zupełnie absurdalny, ale widocznie możliwy fobik asfaltu). Tytuł monodramu - OUN - to skrót od wyrażenia: Obwodowy Układ Nerwowy - wyjaśnia artystka w trakcie swego wystąpienia zebranej publiczności (ale też Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów!). OUN, jak dowiedzieliśmy się podczas spektaklu, dzieli się na dwie części: somatyczną - odpowiedzialną za kontakty ze środowiskiem zewnętrznym oraz autonomiczną - wewnętrzną, samo stymulującą się. Aby nasze życie przebiegało w sposób spokojny i zrównoważony, powinniśmy się troszczyć o to, by równowaga obu części owego układu była niezachwiana. Ale jak trudno jest o to zadbać i jakże niemożliwe jest to do zrealizowania, w niezwykle ciekawy, nietypowy, a miejscami komiczny i autoironiczny sposób, starała się udowodnić Katarzyna Pawłowska. Monika Dziedzic