Jak poinformował w czwartek Łukasz Famulski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie, policjant w czasie wolnym od pracy jechał prywatnym samochodem. Gdy zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, jego uwagę zwrócił jeden z mężczyzn wśród przechodniów. Policjant uznał, że może to być poszukiwany od czterech lat mężczyzna, ścigany trzema listami gończymi m.in. za rozbój i kradzieże z włamaniem. Funkcjonariusz zaparkował samochód i poszedł w ślad za podejrzanym. Zgubił go między alejkami Cmentarza Centralnego, więc zawiadomił umundurowanych kolegów pełniących służbę, a sam przeszukiwał teren. Po 20 minutach udało im się zatrzymać poszukiwanego. - Należy podkreślić fakt, że funkcjonariusz rozpoznał przestępcę, pomimo że ten ukrywając się zapuścił brodę - dodał Famulski. Zatrzymany to 27-letni mieszkaniec Szczecina, który ukrywał się od czterech lat. Teraz najbliższe sześć lat spędzi w zakładzie karnym. - Przypadki interwencji zachodniopomorskich policjantów będących po służbie zdarzają się ostatnio często. Świadczy to o tym, że nasi funkcjonariusze są prawdziwymi policjantami przez 24 godziny na dobę a nie tylko w wyznaczonych godzinach pracy - powiedział Famulski.