Wśród tajnych dokumentów są informacje o przesłuchaniach w śledztwach prowadzonych wciąż przez prokuraturę. Na płycie jest też co najmniej 400 zdjęć podejrzanych, oskarżonych i świadków. Są ich adresy i numery telefonów. Sprawą natychmiast zajęli się prokuratorzy. Przecierali oczy ze zdziwienia, bo np. meldunek operacyjny to dokument, którego nie powinien widzieć nawet prokurator. Mecenas Marek Mikołajczyk, jeden z najbardziej znanych szczecińskich prawników, podkreśla, że te dane nigdy nie powinny zostać ujawnione. Zastanawiające jest zachowanie policji. Nasz reporter Paweł Żuchowski chciał oddać płytę. Ale komendant wojewódzki w Szczecinie nie chciał się z nim spotkać, płyty nie chciał odebrać też żaden z jego zastępców. Co ciekawe, wszyscy od wczoraj wiedzieli, że dziennikarz przyniesie na komendę dysk z tajnymi danymi. Dziś chcieli ją odebrać ludzie ubrani po cywilnemu, prawdopodobnie z wydziału kontroli. Mieli ze sobą kartkę formatu A4, na której Paweł miał napisać oświadczenie, że przekazuję płytę. Nie podpisał, tylko pojechał do prokuratury. Prokuratura już przesłuchała naszego reportera. Prawdopodobnie jutro ruszy śledztwo. Słuchaj Faktów RMF FM