Prokuratura i obrona zarzucają sądowi pierwszej instancji liczne błędy proceduralne. Prokurator wniósł o uchylenie całości sprawy, co oznaczałoby ponowne jej rozpatrzenie przez sąd pierwszej instancji. Generał był oskarżony m.in. o korupcję, przekroczenie uprawnień oraz ujawnienie tajemnicy państwowej i służbowej. Zarzuty dotyczyły m.in. przekazywania materiałów ze śledztw biznesmenom podejrzanym o nielegalny obrót paliwami i wyłudzenie zwrotu akcyzy oraz użycie broni podczas jego zatrzymania. Według aktu oskarżenia osoby zamieszane w nielegalny obrót paliwem, aby zminimalizować możliwość wykrycia ich procederu, korumpowały funkcjonariuszy i urzędników, którzy mogli im zagrozić. Dowodem w procesie jest m.in. kopia tajnej decyzji o powołaniu specjalnej grupy zadaniowej do walki z nielegalnym obrotem paliwem znaleziona podczas przeszukania w jednej z firm. Prokurator żądał dla K. 10 lat więzienia. Generał ani w śledztwie, ani przed sądem nie przyznał się do winy. W marcu br. Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał K. na trzy lata więzienia za ujawnienie tajemnicy służbowej oraz użycie broni palnej podczas zatrzymania. K. został wówczas uniewinniony od dwóch zarzutów korupcyjnych. Oprócz generała sądzeni byli dawni funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu i oficerowie tamtejszego oddziału Centralnego Biura Śledczego oraz szefowie paliwowej spółki BGM ze Szczecina, gdzie znaleziono policyjne dokumenty ze śledztw. Za winnych sąd uznał ośmiu spośród 10 mężczyzn zasiadających z K. na ławie oskarżonych; byli wśród nich dawni policjanci. Trzech biznesmenów handlujących paliwem zostało uniewinnionych, ponieważ - jak wyjaśniał sąd - polskie prawo nie karze za otrzymanie informacji niejawnych, jedynie za ich rozpowszechnianie. Sprawa trafiła na wokandę pod koniec września 2006 r. W styczniu 2010 r. sąd zdecydował, że proces będzie prowadzony od początku. Decyzja ta to efekt wcześniejszej decyzji Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który przyznał K. zadośćuczynienie za przewlekłość postępowania sądowego - K. spędził w areszcie blisko trzy lata. Ponowny proces miał się zacząć w październiku br., ale został odroczony na wniosek obrońcy jednego ze współoskarżonych ze względu na zły stan zdrowia oskarżonego. Proces toczył się w Szczecinie, bo tu znajdowała się siedziba spółki BGM.