W dochodzeniu będzie kluczowa opinia kynologa. Ma on ustalić, czy ojciec dziecka mógł przewidzieć agresywne zachowanie psa, którego trzymał w domu od 5 lat. Prokurator nie wyklucza przedstawienia mężczyźnie zarzutu nieumyślnego spowodowania narażenia życia dziecka. Cała sprawa jest na obecnym etapie dość zawiła. Rodzina, w której domu doszło do wypadku, ma wśród sąsiadów bardzo dobrą opinię. Pies, który zaatakował ma wszystkie szczepienia. Według ojca chłopca, nigdy wcześniej nie był agresywny. Zwierzę nie było też w żaden sposób odizolowane od dziecka, znało je. Pies nagle rzucił się na dziecko Do wypadku doszło, gdy ojciec chłopca zszedł wraz z synem do piwnicy, gdzie pitbull miał zimowe legowisko. Gdy chłopiec usiadł na stojącej tam kanapie, zwierzę znienacka zaatakowało. Ojciec chłopca został lekko ranny. Po założeniu mu szwów został przesłuchany przez policję w charakterze świadka. Wiadomo, że w momencie wypadku był trzeźwy. Czy powinno trzymać się psa w domu, gdy ma się dziecko? Podsykutuj