Policję o pijanym nauczycielu wychowania fizycznego poinformował jeden z rodziców. Funkcjonariusze w obecności dyrektorki przebadali pedagoga. Mimo stwierdzenia, że jest pod wpływem alkoholu, następnego dnia mężczyzna normalnie prowadził lekcje. Dotychczas nie przestał uczyć, ponieważ dyrektorka nie zdecydowała się na zawieszenie go. - Dzień wcześniej miał jakąś imprezę rodzinną - tłumaczy swojego pracownika. Zdziwienia taką postawą nie kryją przedstawiciele kuratorium. Ich zdaniem, nauczyciel powinien zostać zawieszony do czasu wydania przez sąd wyroku. Jeżeli będzie to werdykt skazujący, mężczyzna powinien stracić pracę. Jednak takiego rozwiązania pod uwagę nie bierze szefowa placówki. Tłumaczy, że pedagog "nie był pijany, a tylko pod wpływem alkoholu".