O tym, że załoga najprawdopodobniej jest pijana, powiadomiła policję jedna z pasażerek. Gdy wszyscy dotarli na brzeg, okazało się, że czterech z pięciu członków załogi rzeczywiście jest na podwójnym gazie. Sam kapitan miał ponad półtora promila alkoholu we krwi. Sprawą zajęła się prokuratura. Kapitan straci uprawnienia do kierowania statkiem.