Obchody odbędą się w Grenoble 22 lipca, dokładnie w pierwszą rocznicę katastrofy, w której zginęło 26 osób, a 24 zostały ranne. Z tej okazji władze Szczecina organizują koncert muzyków Filharmonii Szczecińskiej i chóru Collegium Majorum. Ma to być hołd oddany ofiarom wypadku, ale również forma podziękowania mieszkańcom Grenoble za pomoc, której bezinteresownie udzielali rodzinom i rannym. - Chcemy uczcić pamięć ofiar, chcemy również podziękować w ten sposób naszym francuskim przyjaciołom - służbom ratowniczym, władzom regionu, jego mieszkańcom, czyli wszystkim tym, którzy pomagali poszkodowanym i rodzinom ofiar - podkreślił prezydent Szczecina Piotr Krzystek, który w czwartek spotkał się z przedstawicielami zawiązanego po wypadku przez rodziny i samych poszkodowanych Stowarzyszenia Pamięci Ofiar Grenoble 2007. Jak powiedział prezes Stowarzyszenia Władysław Korzeniak, ustalono już z władzami samorządowymi województwa, że rodziny polecą do Grenoble samolotem z lotniska w Goleniowie 21 lipca. Przelot finansuje samorząd. We Francji wszyscy będą mieli zapewnione zakwaterowanie i wyżywienie. Uroczystości rocznicowe w Grenoble rozpocznie 22 lipca poranna msza święta odprawiona w tamtejszym kościele w intencji ofiar. Potem planowany jest przejazd do miejsca wypadku, gdzie stanie pomnik poświęcony tragicznie zmarłym pielgrzymom. - Na razie nie mamy jeszcze stuprocentowej pewności, że w tym dniu uda się odsłonić pomnik, choć bardzo byśmy chcieli. Musimy wszystko dokładnie ustalić z władzami francuskimi - wyjaśnił. Dodał, że na pomniku znajdzie się tablica z nazwiskami ofiar, narodowe symbole Polski i Francji oraz motto. Msze święte mają być też tego samego dnia odprawione w parafiach, z których pochodzili pielgrzymi. Stowarzyszenie zarejestrowano wiosną tego roku. Jego główne cele to m.in. zapewnienie wsparcia moralnego i wszelkiej pomocy prawnej oraz finansowej rodzinom ofiar. Do wypadku autokaru doszło 22 lipca br. we francuskich Alpach, w miejscowości Vizille koło Grenoble. Autokar uderzył na zakręcie w barierkę i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dolinę rzeki. Podróżowało nim po europejskich sanktuariach maryjnych 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka. Większość pochodziła z woj. zachodniopomorskiego, głównie Stargardu Szczecińskiego, Świnoujścia i Szczecina. Zginęło 26 osób, 24 zostały ranne. Śledztwo w sprawie wypadku prowadzą równolegle polska i francuska prokuratura. Wciąż nieznane są jednak jego przyczyny. Nie wskazali jej francuscy biegli w przesłanej do Polski dokumentacji, choć zwrócili w niej "szczególną uwagę na dużą różnicę zużycia różnych kompletów klocków", głównie z tyłu pojazdu, oraz na brak prawie 2 litrów oleju w tzw. zwalniaczu (dodatkowy hamulec). Strona francuska wnioskowała w związku z tym o dodatkowe zbadanie m.in. stanu klocków hamulcowych oraz próbek oleju z dodatkowego hamulca, zabezpieczonych na miejscu zdarzenia. Francuzi wnosili też o dodatkowe przesłuchanie świadków i zabezpieczenie dokumentacji dotyczącej badań technicznych autobusu, co uwzględniła szczecińska prokuratura w swoim postępowaniu. Kompletną ekspertyzę dotyczącą rekonstrukcji wypadku autokaru, uwzględniającą pełną dokumentację z Grenoble przekazaną przez polskich i francuskich śledczych, mają przygotować biegli Instytutu Ekspertyz Sądowych (IES) z Krakowa, którzy przeprowadzali wizję lokalną na miejscu wypadku.