Z jednej strony dobrze, bo ludzie znów zaczęli sobie urządzać prywatne parkingi. Żeby zaparkować samochód trzeba było mieć wyjątkowe szczęście, aby znaleźć jedno wolne miejsce - mówi jeden z mieszkańców. Ile miasto straciło w czasie nie pobierania opłat w strefach płatnego parkowania? Ciężko oszacować straty. Nie możemy się do tego odnieść, bo nie mamy porównania z zeszłym rokiem. Jak wiadomo parkometry weszły dosyć niedawno - powiedział nam Michał Kujaczyński. Dla porównania w styczniu z parkometrów zebrano ponad 70 tys. zł.