Na kolumnie umieszczono tablicę z napisem: "W hołdzie rotmistrzowi Witoldowi Pileckiemu (1901-1948), uczestnikowi wojen 1920 i 1939 r., żołnierzowi Armii Krajowej, II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych, organizatorowi ruchu oporu w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz, zamordowanemu przez funkcjonariuszy reżimu komunistycznego w wyniku zbrodni sądowej. Zginął za wolną Polskę." W ceremonii udział wzięli m.in. członkowie Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, władze miasta, żołnierze 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. Pomnik został poświęcony przez biskupa pomocniczego diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ks. Krzysztofa Zadarkę. Z inicjatywą upamiętnienia rotmistrza Pileckiego przed czterema laty do władz miasta zwrócił się koszaliński okręg Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W marcu zeszłego roku Rada Miejska zgodziła się na lokalizację pomnika. Jego budowa nie przebiegła bez komplikacji. Na pomniku zawisła najpierw tablica z innym niż przyjęty przez radnych tekstem, co oprotestował Komitet Obrony Lewicowych Tradycji (KOLT), którego przewodniczącym jest radny klubu SLD Grzegorz Andrzej Niski. KOLT zarzucał twórcom pomnika zarówno niewykonanie uchwały Rady Miejskiej, jak i fałszowanie historii przez umieszczenie na tablicy sformułowania: "Zamordowany przez władze PRL w 1948 r." Na zwołanej w tej sprawie konferencji prasowej przewodniczący KOLT przypomniał, że PRL (Polska Rzeczpospolita Ludowa) jako oficjalna nazwa państwa polskiego obowiązywała w latach 1952-1989. Natomiast w latach 1944-1952 kraj nosił przedwojenną nazwę Rzeczpospolita Polska (RP). Ratusz zlecił kontrolę budowy. Tekst na tablicy w jej wyniku musiał zostać zmieniony, przez co pomnika nie udało się odsłonić w przypadającą na 25 maja rocznicę śmierci rotmistrza Pileckiego. "Mimo tych komplikacji czuję satysfakcję z doprowadzenia, po czterech latach, naszej inicjatywy do końca. Uwieczniliśmy bohatera dla potomnych, oddając mu hołd za zasługi dla Polski i Polaków" - powiedział w piątek PAP prezes koszalińskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Ryszard Piszczecki. Witold Pilecki - pseudonimy Witold, Tomek, Romek; nazwiska konspiracyjne: Tomasz Serafiński, Roman Jezierski, Leon Bryjak, Jan Uznański, Witold Smoliński, kryptonim T-IV - urodził się w Rosji, dokąd władze carskie zesłały jego rodzinę za udział w powstaniu styczniowym. Po powrocie do niepodległej Polski w latach 1918-1920 służył w wojsku. Walczył w wojnie z bolszewikami. W kampanii wrześniowej 1939 r. dowodził szwadronem kawalerii 19. Dywizji Piechoty. Po klęsce współtworzył konspirację. W 1940 roku, gdy Niemcy utworzyli obóz Auschwitz, zaproponował dowództwu, że dobrowolnie przedostanie się do niego, by zbierać informacje oraz utworzyć ruch oporu. Jako Tadeusz Serafiński został deportowany do obozu we wrześniu 1940 roku. W kwietniu 1943 roku uciekł z obozu. Napisał raport dla Komendy Głównej AK, w którym alarmował o zbrodniach w Auschwitz na Polakach, Cyganach i masowej zagładzie Żydów, pisząc na temat obozowych krematoriów z komorami gazowymi w Auschwitz II-Birkenau. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Trafił do niemieckiej niewoli. Po wyzwoleniu stalagu Murnau, w którym go więziono, wstąpił do 2. Korpusu Polskiego. Na osobisty rozkaz gen. Władysława Andersa powrócił do Polski, by prowadzić działalność konspiracyjną. Nie zareagował na rozkaz ucieczki z Polski. W maju 1947 roku aresztowało go UB. Torturowany wyznał żonie: "Oświęcim to była igraszka". Został oskarżony m.in. o działalność wywiadowczą na rzecz rządu emigracyjnego. W procesie tzw. grupy Witolda skazano go na śmierć. Wyrok wykonano 25 maja 1948 roku. Miejsce pochówku jest nieznane. W Koszalinie od 1945 do 1991 roku mieszkała siostra rotmistrza Maria Pilecka, która była nauczycielką i bibliotekarką.