Około 2.30 w nocy mężczyzna wspiął się po rusztowaniu na wieżę kościoła w Dąbiu, by z jego dachu zerwać blachę. Zauważyli to funkcjonariusze, którzy obserwowali okolicę, ponieważ już od kilku dni otrzymywali informację o nietypowych kradzieży. Policjanci weszli po rusztowaniu za mężczyzną, gdzie przyłapali go na gorącym uczynku, z kawałkami metalu w ręce. Policja przesłuchała mężczyznę. Okazało się, że był już wcześniej karany za kradzież kabli. Tym razem sprawcy grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Podobne nietypowe kradzieże zdarzają się w naszym mieście i okolicy dość często. Złodzieje kradną fragmenty szyn kolejowych, kable. Kilka lat temu ukradziono most i barkę. Zazwyczaj łupy były sprzedawane w skupach złomu, które zobowiązane są jednak kontrolować, skąd pochodzą metale, które do nich trafiają i ewidencjonować, kto je sprzedaje.