- Obiektywny jest tylko Pan Bóg - takim stwierdzeniem zaczął debatę publicysta Jacek Żakowski. Stwierdził, że człowiek jest z natury subiektywny i tego się nie przeskoczy. - Ważne, żeby ci, co nam przekazują informacje, byli w tym uczciwi. Opisywali to, co faktycznie widzą i wiedzą, a nie starali się nam sugerować czegoś, co chcą przekazać inni, aby w ten sposób nas zmanipulować, do czegoś im wygodnego przekonać - przekonywał. Powiedział, że wierzy, iż większość dziennikarzy mówi to, co faktycznie myśli, ale media jako takie nie są obiektywne. Dlatego "należy wykonać pracę, słuchać różnych mediów, potem samemu sobie wyrobić zdanie na interesujący nas temat". Żakowski zaznaczył, że dobrze jest też czytać, kto jest autorem danego tekstu. - Jeśli ktoś kilka razy zawiódł mnie, chciał zmanipulować, to więcej jego tekstów nie czytam - zapewnił. Z kolei pisarz i reżyser Piotr Wojciechowski stwierdził, że media są terenem walki o wpływy polityków i wielkich korporacji, a do władz instytucji medialnych nie wybiera się ludzi tylko z tego względu, że są prawdomówni. Uznał, że ludzie nie oczekują od mediów przede wszystkim prawdy, ale potrzebują rozrywki, plotki. - Ludzie, którzy ładniej kłamią, są chętniej przez widzów słuchani, więc i pokazywani w mediach - stwierdził Wojciechowski. Jego zdaniem, telewizja wychowuje ludzi w "stanie totalnej nieufności". Widzowie przyzwyczaili się, że reklamy kłamią, by sprzedać jakiś produkt, ten sam sposób odbioru często przenoszą potem też na programy publicystyczne i dzienniki". Scenarzystka i producentka Ilona Łepkowska powiedziała, że "być może wszyscy powinniśmy założyć, że kanał nadawany należy do nadawcy i jego poglądy reprezentuje". - Więc oglądając jakiś program powinniśmy mieć pełną tego świadomość - oceniła. - Jako odbiorcy musimy mieć świadomość mechanizmów, które na nas działają. Osoby dojrzałej nie można uwieść atrakcyjną formą i taka nie da się zmanipulować - stwierdził psycholog Jacek Santorski. Przypomniał, że prawda jest sprawą złożoną, skomplikowaną, a ludzie najchętniej słuchają i oglądają informacje najprostsze, stereotypowe. Ludzie potrzebują informacji i prawdy, ale by ją znaleźć we współczesnych mediach, trzeba wykonać pracę intelektualną i samemu do prawdy dotrzeć. Nie ma całkowicie obiektywnych mediów - stwierdzili uczestnicy świnoujskiej debaty. W debatach organizowanych w ramach festiwalu Karuzela Cooltury każdego dnia biorą udział setki ludzi wypoczywających w Świnoujściu. - Jestem bardzo zbudowany poziomem naszego narodu - powiedział reżyser, wiceprzewodniczący rady fundacji Centrum Twórczości Narodowej (organizatora imprezy) Krzysztof Zanussi. - Jest piękna pogoda, a ludzie decydują się uczestniczyć w dyskusjach na trudne i poważne tematy, np. ekonomiczne, metafizyczne. Widać potrzebują mądrej rozrywki, dyskusji i myślenia - stwierdził Zanussi. Karuzela Cooltury zakończy się we wtorek.