Poczta stawia pod ścianą również władze gminy, bo finanse miasta obsługuje Bank Pocztowy, którego także zabraknie - informuje reporter radia RMF FM. - To dla nas problem. Osoby, które pobierają zasiłki z opieki społecznej, nie będą miały skąd uzyskać tych pieniędzy - tłumaczy burmistrz gminy Mirosław Tokarski. W mieście nie ma również żadnego bankomatu, a wyprawa do Polic po 100 złotych zasiłku będzie kosztowała 20 złotych. Jednak poczta przy reorganizacji bierze pod uwagę jedynie własny rachunek ekonomiczny, a nie swoich klientów. Mieszkańcy gminy chcą jechać do Warszawy, by o placówkę walczyć u parlamentarzystów i premiera.