Dyrekcja szpitala zawiesiła lekarkę w obowiązkach ordynatora, ale kobieta nadal pracuje na oddziale. Według relacji pani Agnieszki, lekarka zamiast ratować ciążę powiedziała jej, że po 40. roku życia "jeździ się na wczasy, a nie rodzi dzieci". Ciężarnej nie pomogły również położne. Mała Amelka przyszła na świat w 6. miesiącu ciąży, w pościeli na łóżku szpitalnym. Dziecko nie przeżyło. Wszystko wydarzyło się w środku dnia, w środku tygodnia, gdy na oddziale ginekologiczno-położniczym szpitala w Świnoujściu pracowała pełna obsada. Sprawę badają prokuratura, samorząd lekarski i Rzecznik Praw Pacjenta.