Kontrolerzy Izby zajęli się przede wszystkim spółką-córką o nazwie Ton Agro SA, wyręczającą Agencję m.in. w handlu atrakcyjnymi działkami. W ciągu 3 lat AWRSP "wpompowała" w tę spółkę ponad 140 mln zł. Według NIK takie działanie świadczy o marnotrawieniu publicznych pieniędzy. Według raportu NIK-u, największe uchybienia Agencji to m.in. wypłacanie spółce Ton Agro prowizji 4-krotnie wyższych niż te pobierane przez biura pośrednictwa handlu nieruchomościami. To zdaniem Izby mechanizm korupcjogenny. Agencja broni się twierdząc, że pieniądze te przecież nie giną, bo spółka w całości należy do niej. Na długiej liście zarzutów znalazły się również uchybienia proceduralne przy sprzedaży gruntów. Zdarzało się np., że Agencja w ogóle nie ogłaszała przetargów. Szczecińska delegatura NIK powiadomiła tamtejszą prokuraturę, która pod koniec czerwca wszczęła w tej sprawie śledztwo.