Policja otrzymała wiadomość o niewybuchu 4 maja po południu. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zabezpieczyli teren. Wieczorem tego dnia powiadomiono o wszystkim jednostkę saperów. Przekazano również szkic, na którym zaznaczone było miejsce, gdzie niewybuch się znajduje. Policjantom nie przyszło do głowy, żeby sprawdzać saperów. Szkoda, ponieważ niewybuch nadal leży we wskazanym przez turystów miejscu. Nieoficjalnie mówi się, że saperzy zabrali z puszczy niewybuch, ale nie ten zabezpieczony przez policjantów, gdyż mapka była niedokładna.