Do tragicznego wypadku doszło wczoraj około godziny 15.30 w Stargardzie Szczecińskim. Z ustaleń policji wynika, że młody mężczyzna wszedł na zamarzniętą rzekę. Niestety, warstwa lodu była bardzo cienka i załamała się pod nim, a pod wodę wciągnął go silny nurt rzeki. 22-latka próbowały ratować dwie osoby, które mu towarzyszyły i jednocześnie były świadkami całego zdarzania. Ich interwencja nie przyniosła jednak żadnego rezultatu. Wezwani na miejsca zdarzenia policjanci odnaleźli ciało mężczyzny. Po jego wydobyciu okazało się, że jest to 22-letni mieszkaniec Stargardu Szczecińskiego, ofiara nieszczęśliwego wypadku. Policja nadal apeluje, aby nie wchodzić na lód na zamarzniętych jeziorach i rzekach. Pokrywa nie wszędzie jest na tyle gruba, aby utrzymać ciężar człowieka. Wejście na cienki lód może skończyć się tragedią.