Kradzieże realnie zagrażają bezpieczeństwu kierowców. Znikają siatki i bramki z ogrodzenia, rozciągniętego na całym odcinku, które zostało zamontowane, by zmniejszyć ryzyko wtargnięcia zwierząt na jezdnię. Z drogi giną także całe kilometry kabli, baterie słoneczne i akumulatory zasilające aktywne znaki drogowe. To odbija się bardzo na bezpieczeństwie, bo wtedy światła i tablice nie świecą - ostrzega Mateusz Grzeszczuk z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie. Wzorem polskich kolei drogowcy zaczęli znakować cenne urządzenia, ale liczą też na pomoc kierowców, którzy widzą osoby majstrujące przy płotach lub znakach. Na nowo postawionej drodze nie ma czego naprawiać, wiec jeśli ktoś kręci się przy znakach, to najprawdopodobniej jest złodziejem. W takich sytuacjach wystarczy jeden telefon na policję.