To już druga próba rozpoczęcia procesu; w grudniu ubiegłego roku uniemożliwił to brak na sali rozpraw jednego z oskarżonych. To kolejny akt oskarżenia w tzw. aferze mieszkaniowej w Szczecinie. Prokuratura zarzuciła dziewięciu osobom oszustwa związane z nielegalnym wykupem mieszkań od gminy i późniejszą sprzedażą lokali na wolnym rynku. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Według prokuratury pięciu oskarżonych uczyniło z oszustw stałe źródło dochodów, za co grożą dodatkowe cztery lata więzienia. Prokuratorskie zarzuty sformułowano na niemal 200 stronach. Na wtorkowej rozprawie okazało się, że proces ponownie nie może się rozpocząć, ponieważ jeden z oskarżonych nie ma obrońcy. Konieczne będzie ustanowienie obrońcy z urzędu, ponieważ oskarżonego nie stać na wynajęcie adwokata. Wśród skarżonych jest były wicedyrektor wydziału budynków komunalnych w szczecińskim urzędzie miejskim Andrzej R., który wcześniej usłyszał wyrok za przekroczenie uprawnień w innym procesie dotyczącym tzw. afery mieszkaniowej. Pięciu oskarżonych przyznało się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Rozprawę odroczono do 11 kwietnia. W latach 1998-2008 doszło w Szczecinie do nielegalnego wykupu od gminy 70 mieszkań, które potem trafiły na wolny rynek. Według prokuratury, miasto straciło na tym ok. 7 mln zł. Oszustwa wykryto dzięki przeprowadzonej przez CBA kontroli prywatyzacji mieszkań komunalnych w Szczecinie i zawiadomieniu złożonym przez jeden z urzędów skarbowych. Funkcjonariusze CBA wpadli na trop procederu przejmowania atrakcyjnych mieszkań komunalnych, należących do zadłużonych osób, najczęściej bezrobotnych i znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Kontrolę wszczęto w lutym 2006 r. po doniesieniu ówczesnego posła SLD Jacka Piechoty, który nagłośnił sprawę przyznania i wykupu mieszkania komunalnego przez obecnego prezydenta Szczecina Piotra Krzystka, wtedy rywala Piechoty w wyborach na tę funkcję. Ostatecznie po wyroku sądowym w kwietniu 2009 r. Krzystek zwrócił mieszkanie miastu. W 2000 r. Krzystek był dyrektorem generalnym Urzędu Wojewódzkiego. Przyznano mu wtedy 148-metrowe mieszkanie w przedwojennej kamienicy. Został on wskazany przez wojewodę zachodniopomorskiego jako jedna z sześciu osób "niezbędnych dla miasta", którym na mocy porozumienia gmina-wojewoda przyznawano lokale komunalne. W trakcie śledztwa, które trwało od 2008 r., przesłuchano ponad 1400 świadków. Łącznie przedstawiono ponad 190 zarzutów, w tym przyjmowania korzyści majątkowych, przekraczania lub niedopełniania obowiązków służbowych oraz oszustwa. Dotychczas w tej sprawie skierowano do sądu 11 aktów oskarżenia przeciwko 29 osobom. Zabezpieczono też mienie oskarżonych o wartości blisko 3,5 mln zł. Oskarżonym grozi od 8 do 12 lat więzienia. W ubiegłym tygodniu do szczecińskiego sądu okręgowego trafił ostatni akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom, które miały uczestniczyć w tzw. aferze mieszkaniowej.