Gerd Boest od dwóch lat prowadzi w Świnoujściu siłownię i centrum odnowy biologicznej. Wcześniej mieszkał po niemieckiej stronie granicy dzielącej wyspę Uznam. Niedawno postanowił jednak przeprowadzić się do Świnoujścia. Ostatnimi wydarzeniami jest zszokowany. Tym bardziej, że Polacy są do niego na ogół przyjaźnie nastawieni i nigdy wcześniej nie zetknął się z objawami ksenofobii. Tym, co się stało, zbulwersowani są również jego sąsiedzi jak i większość mieszkańców Świnoujścia, którzy zbierają podpisy pod listem poparcia dla przedsiębiorcy. "Gerd Boest jest Niemcem. Ale jest też mieszkańcem Świnoujścia, a przede wszystkim otwartym, sympatycznym i niezmiernie pracowitym człowiekiem. Wobec krzywdy, której doznał, nie pozostajemy obojętni. Gerd, przyjmij wyraz naszej pełnej solidarności w ciężkim dla Ciebie momencie" - piszą w liście mieszkańcy. Sprawę wyjaśnia świnoujska policja. Grzegorz Hatylak