Powody wprowadzenie wysokich opłat za parkowanie na osiedlowym parkingu wyjaśniał na antenie Polsat News przedstawiciel wspólnot mieszkaniowej Rafał Szarałata. - To, co przelało czarę goryczy, to fakt, że samochody były zostawiane tu na miesiąc, dwa. W samochodach odbywały się imprezy alkoholowe, były palone papierosy, dochodziło do załatwiania potrzeb fizjologicznych, gdzie auto służyło jako parawan. To wzbudziło sprzeciw wspólnoty i zdecydowaliśmy się podjąć uchwalę o zakazie parkowania - powiedział Szarałata. Dodał, że ze względu na regulacje prawne za najbardziej skuteczną metodę wspólnota uznała ustanowienie płatnego parkingu. - To jedyna możliwość, która skutecznie zniechęca inne osoby do tego, aby parkowały w tym miejscu - wyjaśnia. Teraz każda osoba spoza osiedla, która chce zaparkować auto, może to zrobić, ale trzeba będzie głębiej sięgnąć do portfela. Zostawienie tu samochodu na dobę to koszt 300 zł, a zaparkowanie bez zezwolenia to kara w wysokości 1000 zł. Mimo tak wysokich opłat, na parkingu nie ma ani monitoringu, ani stróża. Szczecin - 750 aut na 1000 mieszkańców Pomysł, biorąc pod uwagę problem z miejscami do parkowania w Szczecinie, dzieli kierowców. Jedni twierdzą, że to rozsądne rozwiązanie, inni mówią, że przecież gdzieś trzeba parkować. - Jakaś rozsądniejsza cena byłaby rozwiązaniem dobrym dla wszystkich, a to jest po prostu karanie tych, co parkują na tych miejscach - mówi jeden z nich. Wspólnota przekazała, że pierwsza tablica z cennikiem została już zniszczona. Zapewniają jednak, że zamówili ich dużą liczbę i tablice będą rozwieszone tak, by wszyscy byli poinformowani z czym się wiąże wjazd na ten parking. Obecnie w Szczecinie na 1000 mieszkańców przypada 750 aut. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!