Lewiński powiedział, że z przekazanych mu dotychczas przez szefów szpitali informacji wynika, iż obecnie jedynie w dwóch z 30 placówek - Szpitalu Gruźlicy i Chorób Płuc w Szczecinie oraz Szpitalu Powiatowym w Gryfinie - toczą się rozmowy dotyczące czasu pracy lekarzy. - Dyrektorzy pozostałych placówek nie widzą problemu z zapewnieniem pracy lekarzy na dyżurach - poinformował Lewiński. Według lekarza wojewódzkiego, taka sytuacja to efekt zatrudnienia ponad 90 proc. zachodniopomorskich lekarzy na kontraktach, a nie na umowach o pracę, co oznacza, że nie obowiązują ich unijne przepisy ograniczające czas pracy do 48 godzin tygodniowo. Część lekarzy zapowiedziała jednak, że będzie renegocjować kontrakty. Taka sytuacja ma miejsce w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, gdzie już w listopadzie 47 z 200 lekarzy wypowiedziało dotychczasowe umowy. Część z nich chce podwyższenia wysokości stawek za świadczone usługi, część domaga się zmiany formy zatrudniania na umowę o pracę. Negocjacje trwają. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, z końcem lutego lekarze odejdą ze szpitala. Od nowego roku wchodzi w życie unijne prawo - przyjęte przez Polskę w nowelizacji ustawy o Zakładach Opieki Zdrowotnej (ZOZ) - które mówi, że czas pracy lekarza wynosi 48 godzin tygodniowo. Czas ten może być wydłużony do 72 godzin, jeśli lekarz wyrazi na to pisemną zgodę. Nowe przepisy mówią także o przysługującym lekarzowi 11-godzinnym odpoczynku.