W marcu statek wyruszył na połowy na Morze Północne i północny Atlantyk na połowy śledzia. Następnie, by przeprowadzić remont turbiny wrócił do portu w Norwegii. Marynarze winią także Związek Zawodowy Marynarzy i Rybaków Kontraktowych. Jak mówią, gdyby nie słuchali związku i nie wracali do kraju, a zostali w Norwegii, już dawno otrzymaliby pieniądze. Teraz, zdaniem okupujących, jedynym wyjściem jest zarekwirowanie jednostki przez sąd i jej sprzedaż.