Kilkunastu pijanych ludzi zaczęło wyrywać barierki oddzielające ich od kordonu policji. Policjanci rzucili w stronę protestujących gaz łzawiący. Przyjechała armatka wodna, awanturnicy zostali zepchnięci na ulice pod Wałami Chrobrego. Jednemu z protestujących trzeba było udzielić pomocy medycznej. Ranny został także jeden z policjantów. Na szczęście sytuacja została opanowana. Po południu kilka tysięcy związkowców szczecińskich zakładów pracy oraz związkowe delegacje z całej Polski wyruszyły spod bramy stoczni szczecińskiej w marszu w obronie miejsc pracy. Przedstawiciele komitetu protestacyjnego upadłej Stoczni Szczecińskiej Porta Holding SA złożyli w Sądzie Okręgowym petycję, w której domagają się przyspieszenia działań na rzecz przekazania majątku Stoczni Szczecińskiej Nowej. Manifestujący związkowcy dotarli też przed Urząd Wojewódzki. Przedstawiciele central związkowych wręczyli wojewodzie petycję adresowaną do premiera Leszka Millera. Protestujący odjechali już specjalnie podstawionymi dla nich autokarami. W okolicach gmachu pozostały jedynie nieliczne grupy manifestantów.