- Skruszenie lodu spowoduje szybki spadek poziomu wody - wyjaśnił dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego Jarosław Śliwiński. Na Warcie pokrywa lodowa utworzyła się na odcinku od 7 km od jej ujścia do Odry do 91 km rzeki - okolic Skwierzyny. Do akcji Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie skierował dwa lodołamacze: średni i mały - podał jego dyrektor Andrzej Kreft. We wtorkowe południe statki powinny dotrzeć do Kostrzyna nad Odrą (ujście Warty) i jeszcze tego samego dnia rozpocząć kruszenie lodu na Warcie. Do Gorzowa powinny dopłynąć we wtorek ok. godz. 16. Sytuacja wyglądała groźnie w piątek i sobotę, kiedy to Warta z uwagi na zator śryżowy w Świerkocinie zaczęła gwałtownie przybierać. Jej poziom rósł w Gorzowie w tempie kilkunastu cm na godzinę. W szczytowym momencie zanotowano 544 cm - to stan o 18 cm wyższy niż w czerwcu, kiedy w dorzeczu Odry notowano fale powodziowe. Śryż i pokrywa lodowa nadal utrudniają przepływ wody, ale sytuacja ustabilizowała się i rzeka nie wykazuje już tak gwałtownych "skoków", a nawet zaczęła powoli opadać. W poniedziałek rano Warta przekraczała w Gorzowie stan alarmowy o metr. Warta nie stwarza teraz zagrożenia dla ludzi, ale zagraża najbliżej niej położonym budynkom. W Gorzowie podtopiona została przystań kajakarska klubu sportowego Admira, a nowa przystań wioślarska Zamiejscowego Wydziału Kultury Fizycznej musiała zostać zabezpieczona workami z piaskiem. Tymczasowy wał ułożono na wiadukcie pod linią kolejową w pobliżu ul. Warszawskiej. Podniosły się również wody gruntowe w lewobrzeżnej części Gorzowa. Woda stoi na niżej położonych podwórkach i w piwnicach niektórych zabudowań. Niebezpiecznie podniósł się także poziom wody w kanale Siedlickim co zagraża zalaniem piwnic budynków mieszkalnych znajdujących się w tym rejonie. W poniedziałek strażacy będą starali się obniżyć poziom wody w kanale przy użyciu pomp dużej wydajności.