Odpowiednio przylepiony liść powoduje, że ze zdjęcia nie wynika jednoznacznie, komu należy się mandat za przekroczenie prędkości. Policja ostrzega, że chcąc uniknąć kary za jedno wykroczenie, popełniamy kolejne. Jaki procent zdjęć z fotoradarów staje się bezużytecznych przez jesienne liście policjanci i gminne straże nie ujawniają. Kierowcy starają się w takim sposób "przylepić" liście, by w razie kontroli zrzucić winę na pogodę i zbieg okoliczności. Bez względu jednak na to, czy na tablicy rejestracyjnej będzie błoto, kartka papieru czy klonowy liść - to w każdym przypadku winny jest kierowca. - Jeżeli ta tablica jest w jakikolwiek sposób nieczytelna, włącznie z tym, że nie dbamy o jej czystość, policjant może nałożyć mandat karny w wysokości 100 złotych - przypomina podkom. Alicja Śledziona. Kierowcy jednak mimo to ryzykują - mandat za przekroczenie prędkości jest bowiem dużo wyższy od tego za nieczytelne tablice rejestracyjne. Jak kierowcy oszukują fotoradary? Weź udział w dyskusji!