14-latka została uprowadzona 23 maja sprzed klatki schodowej bloku na szczecińskim Prawobrzeżu, gdzie mieszka, gdy wracała do domu z zakupów. W poszukiwaniach dziewczyny uczestniczyła rodzina, przyjaciele oraz funkcjonariusze policji. Po około trzech godzinach zaginioną udało się odnaleźć. Leżała w lasku między osiedlami, a jej nogi przygniecione były ciężkim, złamanym konarem - podaje portal gs24.pl. Ranna trafiła do szpitala, na szczęście nie odniosła poważniejszych obrażeń, ale do tej pory nie wiadomo, kto i dlaczego ją porwał. Prokuratura utajniła zeznania 14-latki. Nie ma także świadków uprowadzenia dziewczyny. "Śledztwo prowadzone jest pod kątem pozbawienia wolności małoletniej" - powiedziała portalowi gs24.pl prok. Anna Jóźwiak, zastępca Prokuratora Rejonowego śródmiejskiej prokuratury w Szczecinie. "W tej fazie postępowania sprawdzamy wszelkie motywy tego zdarzenia" - dodała. Osoby, które posiadają informacje, mogące przyczynić się do ustalenia sprawców porwania, proszone są o kontakt telefoniczny pod numerami 091-424-46-68 (prokurator prowadzący sprawę) oraz 091- 424-46-57 (sekretariat).