Mecz zakończył się zwycięstwem Kotwicy 87-75. Atmosfera i emocje, jakie panowały dziś na trybunach były nie do opisania. W jednym sektorze przeważali kibice Polpharmy, z drugiej zaś strony kibice Kotwicy. Początek pierwszej kwarty Czarodzieje z Wydm rozpoczęli przewagą nad gośćmi (6:2), natomiast w późniejszych momentach tej części szala zaczęła przeważać na korzyść Gości, lecz w ostatnich sekundach Sefton Barrett dokonał rzutu za 2 pkty, dzięki czemu Kotwica po pierwszej kwarcie wyszła na jednopunktowe prowadzenie (18:17). Druga kwarta została zdominowana przez akcje Kikowskiego. Kwartę (w zasadzie jej początek) rozpoczął Kevin Hamilton (20:17). Później już było tylko lepiej - 7 udanych akcji Pawła Kikowskiego, który w ciągu dziesięciu minut zdobył 20 punktów dla swojej drużyny. Kibice szaleli na trybunach, ale to dopiero była rozgrzewka. W ostatnich sekundach znów zdziałał Sefton Barrett, celnym rzutem za 2 punkty. Druga część zakończyła się prowadzeniem Gospodarzy 44:32. Trzecia kwarta była wyrównaną walką obu zespołów. Walczyła i Polpharma, i Kotwica. W połowie tej części meczu, Goście poniekąd zaczęli odbudowywać straty (53:47), lecz Czarodzieje z Wydm dalej "brnęli" w przewadze punktowej, która głównie była wzmacniana przez Skipa Millsa i ostatecznie zakończyła się siedmio-punktowym prowadzeniem naszego zespołu (68-61). Ostatnia kwarta była tylko potwierdzeniem bardzo dobrej gry graczy Kotwicy. Pierwsze punkty w tej kwarcie zdobył Sefton Barrett (70:61). Była to część, w której swoją ostrą grę pokazał kapitan drużyny - Tomasz Cielebąk a swoją obecność w grze zaznaczył zaś Drew Naymick. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Kotwicy (87-75), dzięki czemu zaliczyła ona awans na 4 miejsce w rankingu zespołów koszykarskich Polskiej Ligi Koszykarskiej. Słowem podsumowania, najwięcej punktów dla Kotwicy w ciągu całego meczu zdobył Paweł Kikowski (24), tuż za nim znaleźli się: Skip Mills (19), Drew Naymick (10), Tomasz Cielebąk (9) i Sefton Barrett (8). Było to już kolejne w tym sezonie zwycięstwo Kotwicy. Następny mecz nasi zagrają z zespołem Sokołów Znicz Jarosław 14.03.. Miejmy nadzieję, że zakończy się podobnie. Aleksandra Jeż