Już w czwartej minucie gościom po rzucie rożnym udało się wbić pierwszego gola do naszej bramki Maciejowi Grąbczewskiemu (1:0). Kotwica od razu zaczęła szukać akcji, która pozwoliłaby na wyrównanie wyniku. Nie musieliśmy czekać długo, ponieważ już w 17 minucie Marek Procner po rzucie wolnym Piotra Dubieli celnie strzelił gola do bramki Energetyków (1:1). Później oba zespoły walczyły o kolejne bramki. Tak oto Filip Kossakowski, 10 minut po akcji Marka Procnera, strzelił drugiego gola dla naszego zespołu, tym razem po rożnym Piotra Dubieli (2:1). Taki wynik udało nam się zachować do końca pierwszej połowy, wszyscy mieli nadzieję, iż Kotwicy uda się zdobyć ten trzeci punkt. W drugiej połowie oczekiwania nie zostały spełnione. Najpierw Marcin Łapiński, w pięćdziesiątej piątej minucie wyrównał wynik (2:2). Sytuacja nie była wesoła dla naszego zespołu, któremu trudniej się było już przebić w akcjach pod bramką gości. Akcja w osiemdziesiątej minucie i celny strzał Andrzeja Łęczewskiego (3:2), doprowadził do wyjścia na prowadzenie zespołu Energetyka Gryfino. Utrzymało się ono niestety do końca. Kotwicy Kołobrzeg nie udało się już nic zrobić, mimo, że kilka akcji i sytuacji pozostało niewykorzystane. Ten mecz był ostatnim spotkaniem na kołobrzeskim boisku. Teraz czeka nas ostatnie, wyjazdowe, które rozegramy, z KS Kaszubią Kościerzyną. Aleksandra Jeż