W piątek decyzją Sądu Rejonowego w Koszalinie Adam G. podejrzany o molestowanie 11-letniej dziewczynki został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Wnioskowała o to prokuratura. Prokuratura Rejonowa w Koszalinie w czwartek postawiła 39-latkowi zarzut doprowadzenia małoletniej dziewczynki do poddania się innej czynności seksualnej. Jak powiedział rzecznik prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski miało dojść do "molestowania przez dotyk". Był już karany Z ustaleń prokuratury wynika, że bezdomny mężczyzna był już karany za podobne czyny. Będzie odpowiadał w warunkach recydywy. Kilka miesięcy temu wyszedł z więzienia. Podejrzany został przesłuchany w prokuraturze. Jego wyjaśnienia, jak określił Gąsiorowski, były "mało konkretne", miał powiedzieć śledczym, że "był pijany, nie wie, co się działo, bo jak wypije, to traci pamięć". Za przestępstwo, którego popełnienie zarzucono podejrzanemu, grozi kara do 12 lat więzienia. Podejrzany to 39-latek pochodzący z Miastka (woj. pomorskie). Nie ma stałego meldunku. Ostatnio przebywał w schronisku dla bezdomnych w Koszalinie. Pokrzywdzona dziewczynka została przesłuchana przed sądem. Sąsiad ocalił dziewczynkę Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach popołudniowych w Koszalinie przy ul. Zwycięstwa. Z policyjnych ustaleń wynika, że dziewczynka pojechała rowerem w okolice parku, przy pętli autobusowej "Chełmoniewo", zbierać kasztany, gdzie podszedł do niej "nieznany mężczyzna, który poprzez użycie siły fizycznej oraz groźby zmusił ją do pójścia z nim w kierunku parku". Płaczącą dziewczynkę idącą z obcą osobą zauważył przejeżdżający w pobliżu znajomy rodziny dziewczynki - jej sąsiad. Zatrzymał się i podbiegł do dziecka. Wówczas 39-latek się oddalił. Rodzice 11-letniej dziewczynki zawiadomili policję. Ta rozpoczęła intensywne poszukiwania podejrzewanego o przestępstwo przeciwko wolności seksualnej małoletniej. W środę 39-latek został zatrzymany.