Rzeczniczka prasowa szczecińskiej prokuratury apelacyjnej, prokurator Anna Gawłowska-Rynkiewicz poinformowała w piątek, że akt oskarżenia dotyczy w sumie 29 osób, w tym 14 policjantów, którym zarzuca się popełnienie łącznie 95 przestępstw. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia. Trzy osoby przyznały się do zarzutów. Trzech z czternastu oskarżonych funkcjonariuszy nadal pracuje w policji. To trzynasty akt oskarżenia dotyczący korupcji wśród policjantów drogówki skierowany przez Wydział V do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji szczecińskiej prokuratury apelacyjnej. Łącznie oskarżonych zostało 98 osób, w tym 31 policjantów. Akty oskarżenia dotyczą 167 przestępstw. Oskarżeni policjanci mieli przyjmować od kierowców, którzy popełnili wykroczenia, pieniądze lub alkohol w zamian za odstąpienie od ukarania mandatem lub punktami karnymi. Łapówki sięgały 500 zł. Policjanci w zamian za pieniądze poprzestawali na pouczeniu, nie zatrzymywali dowodu rejestracyjnego po kolizji, w wyniku której stan samochodu nie pozwalał kontynuować jazdy, czy przymykali oko na brak okresowych badań technicznych pojazdu. Policjanci również wykazywali, że zużyli więcej paliwa w radiowozach, niż było faktycznie. Nie zgłaszali tych oszczędności i, współpracując z pracownikami stacji benzynowej na terenie komendy, zaoszczędzone paliwo brali dla siebie. Funkcjonariusze pomagali także w wyłudzeniach odszkodowań od ubezpieczycieli przez poświadczanie kolizji, które nie miały miejsca albo były powodowane celowo. Jednorazowe odszkodowania z tytułu fikcyjnych kolizji sięgały 24 tys. zł. Wręczając policjantowi 200 zł, można było też uzyskać pozytywny wynik pierwszego badania technicznego pojazdu. Za 100 zł można było uniknąć ukarania mandatem za przekroczenie prędkości, wystawionym przez straż miejską. Oskarżeni przekazywali również za pieniądze informacje o kolizjach osobom zajmującym się holowaniem lub naprawą samochodów.