Dużym sukcesem - zdaniem protestujących - było uzyskanie porozumienia w sprawie stawki przyznanej na jednego pacjenta. Spośród województw w Zachodniopomorskiem jest ona najniższa. Wojewoda zapewnił na piśmie, że zrobi wszystko, aby pieniądze były większe. Zobowiązał się także do rozmów z samorządowcami. - Aby samorządy ponosiły koszty za leczenie osób, które są nieubezpieczone, np. bezdomnymi - mówił wojewoda. Co ciekawe, dzięki protestowi udało się znaleźć dodatkowe pieniądze na pogotowie ratunkowe. Niebawem ratownictwo medyczne ma otrzymać 5 mln złotych. Mimo zakończenia okupacji - jak podkreśla Teresa Stankiewicz szefowa Solidarności - protest trwa nadal. - Będziemy się przyglądać, czy nasze porozumienie jest przestrzegane - zaznacza. Protestujący dali czas decydentom do 10 grudnia. Wtedy do Szczecina mają przyjechać minister zdrowia i szef NFZ.