Owoc współpracy Wojciecha Waglewskiego i Macieja Maleńczuka nazwano "Koledzy". Taki też tytuł ma jedna z kilku piosenek Wojciecha Waglewskiego: "Spotkałem się z kolegą, Bo kolega jest od tego, I wypada czasem spotkać się z nim" - zgodnie śpiewają obaj panowie, nieco podpowiadając, czym dla nich stało się to wydarzenie? Zderzenie tych dwóch osobowości, jak i zebrany na okoliczność tego spotkania repertuar, to mieszanka iście wybuchowa! KONCERTY "KOLEGÓW" mają z założenia charakter swobodnej improwizacji, muzycznego spotkania. - Duety, bez użycia elektrycznego instrumentarium, często przybierają charakter muzycznej improwizacji, cechuje je żywiołowa, pełna emocji atmosfera. Każdy nasz koncert jest nową przygodą, nowym niezwykłym wyzwaniem - mówi Wojtek o swych wystąpieniach z Maćkiem. Koncerty Maleńczuka i Waglewskiego to proste, akustyczne gitarowe granie, które obecnie powraca do łask w Europie i za Oceanem. Bardzo na luzie? Ale, gdy tylko Maleńczuk zaczyna śpiewać, gdy zaczyna gadać, wspominać, żartować, zmyślać - trochę o pieśniach, trochę o swoim życiu, zdajemy sobie sprawę, że obok Waglewskiego siedzi tego dnia jeden z najważniejszych, ostatnich polskich pieśniarzy... A gdy do głosu w solówkach gitarowych dochodzi Waglewski, nie ma wątpliwości, że przy Maleńczuku siedzi tego dnia piekielnie zdolny wirtuoz, o zdumiewającej intuicji i ogromnym doświadczeniu... UM Szczecin